środa, 9 maja 2012

Wladimir Putin i Gazprom - Fakty i mity.

.Spójrzmy chłodno na arenę międzynarodową. Rychły upadek USA, które zachowuje się jak rzymskie imperium i rosnąca w siłę Rosja z Władimirem Putinem na czele. Wypadałoby zauważyć, że macki Gazpromu oplatają całą Europe. Gazociąg wspina się po europie niczym bluszcz po ruinach starego zamczyska znajdującego się na podmokłym, wilgotnym terenie.
Spójrzmy prawdzie w oczy - Putin trzyma wszystko w garści. Gaz i ropa rządzą niestety na tym świecie i kto może o tym wiedzieć lepiej, niż sam dyrektor Gazpromu Władimir Putin? Ostrzega tylko raz, następnie albo zakręca kurek, albo truje, albo zabija. Władza to straszna rzecz w rękach nieodpowiednich ludzi. Nie twierdzę oczywiście, że Putin jest złym człowiekiem, ale jak to mówi Janusz Korwin-Mikke : "Dobry czerwony to martwy czerwony i o tym wie każdy cowboy". Gdy zagłębimy się delikatnie w życiorys Pana Władimira to będziemy wiedzieć, że gdyby nie KGB nie siedziałby teraz na tym fotelu na którym siedzi. Był bardzo lojalnym pracownikiem co jak widać mu się opłaciło niezmiernie, kwitując te starania fotelem prezydenckim któryś raz z rzędu. Dlaczego piszę o tym w taki sposób? Otóż dlatego, że ten człowiek ma w rękach cały świat. Mógłby w jednej chwili rzucić bombe atomową na Polskę i nikt by nawet nie pierdnął, bo przecież będzie śmierdziało. Jak to mówią: "Koń jaki jest każdy widzi". No, chyba, że nie każdy widzi, ( co w dobie propagandy telewizyjnej, internetu i fast-foodów mnie jakoś nie dziwi) więc polecam film "SYSTEM PUTINA", który sam obejrzałem z zapartym tchem u Dr J.Czerwińskiego na wykładzie. Zamieszczam film i polecam obejrzeć, wywarł na mnie dość spore wrażenie. Opowiada on o dojściu Putina do władzy od jego początków w KGB, po manipulowanie społeczeństwem dzięki mediom, przez mianowanie go na prezydenta przez B.Jelcyna, po wojne w Czeczenii.

P.H.

poniedziałek, 7 maja 2012

Wybory Prezydenckie We Francji a Socjalizm

No i się stało, Pan Hollande został prezydentem Francji. Wypadałoby się zastanowić nad tym, czy to źle, czy dobrze. Stanem faktycznym jest, że Francois Hollande pochodzi z partii SOCJALISTYCZNEJ. Przypomnijmy sobie zatem ostatniego socjaliste, który piastował urząd prezydencki we Francji - Był to nie kto inny jak François Mitterrand. Pewnie niewielu z was kojarzy w ogóle te nazwisko. Oczywiście jako socjalista zadłużył on państwo francuskie na bagatela 50 miliardów. Dlatego też uzasadnione są obawy ludzi, którzy mają trochę oleju w głowie. Być może niektórzy z was nie wiedza czym jest socjalizm. Lubię cytować a największą uwagę przykuła wypowiedź Janusza Korwinna-Mikke, którzy powiedział : "Do 9. roku życia byłem socjalistą. Podobno każdy za młodu powinien nim być, potem mądrzeje." Muszę stwierdzić, że faktycznie jeśli trzeźwo spojrzymy na postulaty Pana Hollande'a, który chce obniżyć wiek emerytalny z 62 do 60 lat, podnieść płacę minimalną i tak dalej. Tu i teraz pytam się : JAKIM CUDEM CHCE PAN TEGO DOKONAĆ PANIE HOLLANDE?
Czy ludzie naprawdę są już na tyle głupi, że wierzą w takie postulaty? Za uwagę zasługuje również wypowiedź Pana Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził: "Historia Polski, jak każdego narodu, nie jest idealna. Mieliśmy bohaterów, mieliśmy i hołotę, to jest zupełnie oczywiste. Po 1945 roku ta hołota mogła tryumfować, socjalizm to był ustrój hołoty dla hołoty, można powiedzieć." W moim odczuciu miał on rację i jak bardzo bym go nie lubił z pokorą mu ją przyznaje. Na zakończenie mam pyszny deser, wypowiedź samego Pana Hollande, który oznajmił: ( chyba z braku czegoś lepszego do powiedzenia) "Europa na nas patrzy, oszczędzanie nie może być dłużej jedyną opcją - oznajmił Hollande." Czy oznacza to, że lud wybrał władzę i lud może teraz naskoczyć? Nie widzę innego rozwiązania. Coby było na czym oko zawiesić, foto Pana Hollande.


P.H.

sobota, 5 maja 2012

Euro 2012 oczami polityków

Pewnie zastanawiacie się co ma wspólnego piłka nożna z polityką. Otóż postanowiłem przyjrzeć się temu przyszłemu zjawisku od strony politycznej. Bardzo byłem ciekaw jak przygotowywania do euro widzą posłowie poszczególnych partii. Zacząłem od Pana Tomaszewskiego, byłego bramkarza reprezentacji,  którego zresztą zdanie na ten temat wcale mnie nie zadziwiło, bo zawsze jeździł po wszystkim i po wszystkich. Dla niego wszystko jest żenadą, PZPN najlepiej byłoby rozwiązać, bo przecież poziom ekstraklasy jest  poniżej wszelkiej krytyki. Niestety ze względu na zbyt cięty język Pana Tomaszewskiego cytował nie będę, ponieważ wyglądałoby to  mniej więcej  tak : "***** *** ******* ***". Nie zadziwiła mnie również reakcja naszego Prezesa Rady Ministrów, który stwierdził, że:   "Nieważne, że autostrady są nieprzejezdne i dach na narodowym się nie otwiera! Ważne, że przygotowania idą dobrze".
 Więc cieszmy się, że wszystko idzie dobrze, zamiast patrzeć na takie drobne szczegóły! Jak już jesteśmy przy temacie euro warto zwrócić uwagę na hymn euro 2012. Piosenka "Koko Euro Spoko" w wykonaniu starych babć z zespołu Jarzębiny przyprawiła mnie o dreszcze już po przeczytaniu tytułu. Po włączeniu po prostu zdębiałem.  Czy w naszym kraju naprawdę nie ma kogoś, kto mógłby zaśpiewać hymn w dobrym stylu? Biorąc pod uwagę wydarzenia z przeszłości, (mundial Korea-Japonia) zaczynam faktycznie powątpiewać, że ktoś nadaje się w tym kraju do śpiewania. Reakcje polityków na  KOKO EURO SPOKO były faktycznie różne.

"Nie wiem, nie słuchałem, ale znam cały tekst - jest osobliwy" - to słowa Donalda Tuska, który pewnie nigdy tego nie słyszał, nie widział i nic go to nie interesuje, bo przecież ważne, ze "przygotowania idą dobrze". Pani prof. Joanna Senyszyn natomiast stwierdziła, że "Nam też trzeba się cieszyć, nie myśleć i nie kłopotać, bo mogło być jeszcze gorzej." Muszę przyznać faktycznie, że coś w tym jest, bo przecież jak te stare babcie wyjdą i zaczną śpiewać to połowa Polaków będzie się czerwienić ze wstydu.


Patryk Hrycaniuk

piątek, 30 marca 2012

Debata na temat reformy emerytalnej

                       W dniu dzisiejszym t.j 30.03.2012 odbyła się debata na temat reformy emerytalnej, która ma na celu zwiększenie wieku emerytalnego. Wiek ten ma wynosić 67 lat zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Drogie Panie oto mamy równouprawnienie w jakże ważnym aspekcie waszego przyszłego życia!  Absolutnie nie jestem szowinistą, który miałby na celu jakąkolwiek dyskryminacje kobiet, wręcz odwrotnie, pragnę równouprawnienia na każdej płaszczyźnie życia. Wracając jednak do tematu byłem pod wielkim wrażeniem, gdy premier Donald Tusk zaczął przemawiać do licznie ( jak zawsze zresztą) zgromadzonych posłów i posłanek. Ten charyzmatyczny człowiek stwierdził, że wydłużenie wieku emerytalnego to sprawa konieczna, ponieważ jest to jedyny sposób gwarantujący wypłatę emerytur w czasach obecnych! Co więcej pod sejmowym budynkiem na ulicy wiejskiej zebrało się wielu związkowców, którzy zwyczajnie nie zostali dopuszczeni do obrad sejmu przed policje ( Czy władza się czegoś boi?). Ponad 2 miliony ludzi podpisało się pod referendum, którego tak straszliwie boi się Platforma Obywatelska i rękami, oraz również nogami zapiera się przed wydaniem 70. milionów złotych na proszenie ludzi o głos. Przecież te pieniądze można przeznaczyć na wiele innych, jakże szczytniejszych celów! Co więcej,  Donald Tusk stwierdził, że nie jest w stanie zadać logicznego pytania ludziom, bo przecież gdy będzie ono brzmiało " Czy chcesz zarabiać więcej " ludzie odpowiedzą " TAK " i on to wie! A tak przecież można z taką sumą zrobić przysłowiowy "wałek" i wsadzić sobie i pewnie komuś jakąś część tych pieniędzy w kieszeń. Z zapartym tchem oglądałem jak posłowie i posłanki po kolei wchodzą za mównicę, aby się wykazać. W 95% były to sprostowania do wygłaszanych wcześniej przemówień z których oczywiście nic specjalnego nie wyszło, bo i co miało wyjść? Pozostałe 5% to wystąpienie przewodniczącego Solidarnej Polski, który wnosząc wniosek formalny również skończył na sprostowaniu.  Bardzo ciekawy jest fakt, iż prawie wszyscy posłowie kończyli swoje przemówienia czymś w stylu " Koniec obłudzie!" co bardzo podbudowało mój od wielu lat głęboko zakorzeniony patriotyzm. Istotną sprawą było wystąpienie naszego ministra finansów (Pana Rostowskiego), który stwierdził, że przecież obywatele nie odczują podniesienia wieku emerytalnego! No, Panie ministrze faktycznie nie odczują, bo jak mają odczuć, skoro do śmierci emerytury nie dostaną? Jednakże, uwaga! Dwa lata przed wiekiem emerytalnym mężczyzn ( t.j. 65 lat) i 5 lat w przypadku kobiet ( 62 lata) obywatele będą mogli przejść na częściową emeryturę! Dla kogoś, kto średnio zarabia 3000zł będzie ona wynosiła około 450zł, czyli tyle, ile świadczenie z opieki społecznej. Drodzy Panowie i Drogie Panie , nic tylko brać.